Moje wakacyjne lektury nie dotyczą tylko papierowych książek czy tygodników. Codzienne porcje informacji, refleksji, przemyśleń czy dyskusji otrzymuję w mediach społecznościowych, na telefon. Poprzez polubienia profilu czy obserwowanie witryn (oraz nieznane mi algorytmy) otrzymuję w części spersonalizowaną dawkę wiedzy lub tylko przebrzmiewających plotek. Toczą się rozmowy by podtrzymać kontakt i utrzymać więź oraz by czegoś wartościowego się dowiedzieć. Mikro uczenie się przez całe życie. W książkach pedagogicznych znajduję teoretyczne uzasadnienie takiego trendu edukacyjnego.

Znalazłam artykuł zatytułowany tak jak mój wpis. Od razu coś mi kliknęło, że może to być interesujące. Moje doświadczenia nauczycielskie upewniły mnie, że w szkole uczeń tak zwany „mało zdolny”, ma trudno. Ta jego mała zdolność może być całkiem pozorna, może wynikać z innych czynników, takich jak sytuacja w domu, zaległości, trudności w skupieniu itp. Znam wiele przypadków tak zwanych słabych uczniów, którzy po ukończeniu szkoły zrobili oszałamiające kariery, też naukowe. Ogromnie krzywdzące jest uznanie osoby za mało zdolną.

Przestrzeń szkoły stanowi bardzo ważne narzędzie w pracy nauczyciela – odzwierciedla naszą filozofię edukacyjną i może stanowić pomoc albo przeszkodę w realizacji zadań edukacyjnych. Świadomość tego, że ma ona znaczący wpływ na jakość i skuteczność nauczania, jest jednak wśród nauczycieli raczej niska. Mamy bogate opracowania w tym temacie (także po polsku) - warto zwrócić na to zagadnienie uwagę.

Jesienne wybory parlamentarne mogą stanowić punkt zwrotny w dziejącej się na naszych oczach historii polskiej edukacji. Alternatywa jest prosta: albo zachowanie kursu zapoczątkowanego reformą Zalewskiej, twórczo kontynuowanego przez jej następców, albo zmiana, zapewne bardzo radykalna. Pierwsza możliwość oznacza trwałe osadzenie placówek oświatowych w służbie państwa, rozumianego jako obszar jedynowładztwa rządzącego obecnie ugrupowania. Druga daje nadzieję na powrót do idei oświaty w służbie społeczeństwa, a może nawet pójście dalej niż udało się to kiedykolwiek w historii III Rzeczpospolitej, czyli wyjęcia edukacji narodowej ze sfery bieżącego sporu politycznego.

Przedstawię pięć (szkodliwych) mitów edukacyjnych, które warto porzucić w praktyce nauczycielskiej.

Czy psychologia pozytywna i matematyka mają ze sobą coś wspólnego? Czy słowa "matematyka" i "pozytywna" mogą w ogóle występować w jednym zdaniu i nie wykluczać się? Wiele osób ma negatywne przekonania na temat matematyki, uważając ją za trudną, nudną i nieprzyjemną. Bardzo często, gdy mówię, że uczę matematyki spotykam się z reakcją typu: "O matko!", "Matma?! Masakra, nie przypominaj mi nawet". Równie często pracuję z uczniami, którzy uważają matematykę za zło konieczne i jako jeden z moich celów stawiam sobie zmianę tego podejścia, bo nauka matematyki może być świetną przygodą i wspaniałą bazą do lepszego radzenia sobie z codziennością.

Przez szkoły przetacza się fala BEZ. Bez przemocy, bez nietolerancji, bez używek… Nie, nic się diametralnie nie zmieniło, ludzie wciąż są ludźmi, tyle że nie potrzebują już szkoły, żeby się prześladować, albo kupować dragi. Papier wszystko zniesie. Skoro tak sprawnie poszło z eliminacją patologii, z introdukcją ideologii powinno być jeszcze łatwiej – nadciąga tsunami BEZ-ów, bez ocen, bez testów, bez prac domowych, bez podręczników, bez ławek, a ostatnio… bez pamięci.

Więcej artykułów…

Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie